Propozycja łatwej wycieczki narciarskiej – rajdu na nartach biegowych, śladowych, backcountry, skiturowych czy touringowych (jak zwał tak zwał) dla każdego. Początkujący narciarz też sobie poradzi. Na trasie nie ma niebezpiecznych zjazdów wymagających doświadczenia a widoki z trasy są przepyszne.
Dojeżdżamy samochodem na Polane Zgorzelisko. Obok Stacji narciarskiej jest bezpłatny parking, karczma (nawet dwie).
Zapinamy narty i kierujemy się w stronę hotelu. Zostawiamy po prawej ręce bramę wjazdową nieznacznym podejściem i wzdłuż ogrodzenia zaczynamy naszą przygodę narciarską.
Teraz będzie trochę z górki. Łagodnie opadającą drogą zjeżdzamy z najwyższego punktu (1126 m npm) w kierunku Polany Tarasówka.
Po pokonaniu łagodnego i długiego zjazdu oraz płaskiego odcinka dochodzimy do miejsca w którym żółty szlak skręca w lewo.
Jest tam kierunkowskaz. Po skręcie w lewo łagodny zjazd przez las. Mijamy pierwszy dom, kontynuujemy by po ominięciu kolejnego wyjechać na punkt widokowy.
Oglądając piękno stworzenia zapiera dech w piersiach.
Po nasyceniu się pięknymi widokami wracamy 100 m do pierwszego domu i skrajem polany kontynuujemy nasz rajd w kierunku północnym. Mijamy opuszczone szałasy, kolejne polany z których widok może nawet ładniejszy niż z Tarasówki i docieramy do miejsca z którego grzbiet Zgorzeliska zaczyna opadać w stronę Stasikówki (na wysokości kościoła). Jeżeli na Polanie Zgorzelisko zostawiliśmy samochód to w tym miejscu należy zawrócić i po swoich śladach, mając przed oczyma panoramę Tatr maszerujemy w kierunku punktu startowego.